poniedziałek, 1 listopada 2010

Radość w pomaganiu

Jakiś czas temu zamieściłam banerek na blogu mówiący o niesieniu pomocy innym. Mowa o Stefanku. Jego mama wystawiła na aukcji różne małe rękodzieła, aby zyski zasiliły budżet potrzebny na rehabilitację dla syna. Jest mi bardzo miło, że mogłam wziąść udział w tej licytacji i zakupić to piękne biscornu (do mojej małej kolekcji).


















Celowo piszę o tym dzsiaj... Taki dzień jak dziś przypomina nam o naszych bliskich, którzy odeszli. Ale niech będzie również dniem pamięci o tych, który potrzebują pomocy, aby zbyt szybko nas nie opuścili.
Do takich zbyt wcześnie odeszłych należy moja córeczka, dziś miała by tyle samo lat co Stefanek.
Pomagajmy...


3 komentarze:

  1. Och tak...pomagajmy...uroczy igielniczek wykonałaś!
    Pięknie dziękuję za udział w moim Świątecznym candy!Życzę powodzenia w losowaniu:)
    Ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko cokolwiek pisać w takich chwilach...myślę,że nie ma chyba niczego gorszego niż strata dziecka. Igielnik od Kajki piękny. Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Piekne biscornu zakupilas u mamy Stefanka. Akcja pomyslowa i dzieki takim osobom jak Ty, jest nadzieja na jej powodzenie! Przykro ze stracilas Coreczke... Teraz jako Aniolek czuwa na Twoja rodzina! Dziekuje ze podzielilas sie z nami tak delikatna historia. Pozdrawiam i sciskam mocno!

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za komantarze- to mily slad Waszych odwiedzin :)))