sobota, 27 kwietnia 2013

Fioletowa Viki

Ta urocza fioletka dziś poleciała na Słowacje do małej Victorii. Bardzo krótko gościła w moim domu, szyta na cito wczoraj do północy, a kiedy tylko wstało słoneczko szybko uwieczniona na kilku fotkach i już nie było :(
Wszystkie zabaweczki, które wyszły spod mojej igły traktuje jak swoje "dzieci" i po prostu lubię jak kilka dni zabawią u mnie i pocieszą moje oko, zanim trafią do swoich nowych właścicieli.

A oto Viki






sobota, 20 kwietnia 2013

Dziś moi mili, przedstawiam Wam Fili ;)

Króliczkę Fili w wiosennych fiołkowych kolorkach dziś przedstawiam Wam. Zostało mi jeszcze troszkę białej sweterkowej dzianinki, więc postanowiłam stworzyć siostrę dla Fifi. Nie wiem jak Wy, ale ja kocham groszki ;)








                                                                                               Miłego wiosennego dnia - Ishin :)

piątek, 12 kwietnia 2013

Panna Myszka

Panna Myszka została uszyta rownież na wyzwanie u Tatiany, ale w ostateczności nie wystąpiła z króliczkami. Można było wysłać tylko jedno zdjęcie, tak więc Panna M. nie załapała się na konkurs. Ale myślę, że z tego powodu nie będzie jej bardzo smutno, gdyż podszeptałam jej, że na mój blog zagląda dużo milutkich osób, które na pewno docenią jej mysią urodę :))

Przedstawiam Was oto: Miss M. 






wtorek, 9 kwietnia 2013

Rosyjskie wyzwanie-( cz. II)

Jesteście bardzo kochani :)))) Dziękuję za tak bardzo pozytywne opinie. Moje zdjęcie z króliczkami już powędrowało do Tatiany i ukazało się na Jej stronce VK. jednak to nie Tatiana decyduje o wygranej, a oczywiście Inernauci. Tak więc, jeżeli ktoś miałby ochotę oddać głos na moje króliki, będę bardzo rada. Jedyny warunek (co jest według mnie trochę utrudnione) trzeba się zalogowć na stronce www.vk.com

A oto bezpośredni link do mojego zdjęcia, gdyż można było wysłać tylko jedno.
 


 Dziękuję bardzo, pozdrawiam wszystkich oglądajacych :))

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rosyjskie wyzwanie


Jakiś czas temu, Tatiana na swoim blogu ogłosiła konkurs na uszycie króliczków według jej projektu i wytycznych. Nie powiem, spodobało mi się owo wyzwanie, gdyż uwielbiam zabawki Tatiany i to przede wszystkim od niej się uczę, więc z ochotą wzięłam się do pracy. Wydawało by się, że małe pękate króliczki są banalnie proste, ale już podczas szycia pierwszego natknęłam się na trudnościowe niespodzianki. Ale nie chciałam się poddać i dzielnie przy nich pracowałam. Zależało mi na drobiazgach i detalach, ale czy podałałam... sama nie wiem?? Teraz, kiedy są już gotowe, zastanawiam się czy wysyłać zdjęcia, bo przecież w tym konkursie weźmie udział rzesza zdolnych dziewczyn. Dlatego proszę o szczerą ocenę, może jakieś sugestie co poprawić... dadać ??

Ps. Mały króliczek w ręku Pinki, to również zrobiony przeze mnie tworek z wełny czesankowej. Jest to mój debiut, o którym napisze wkrótce.