Panna Myszka została uszyta rownież na wyzwanie u Tatiany, ale w ostateczności nie wystąpiła z króliczkami. Można było wysłać tylko jedno zdjęcie, tak więc Panna M. nie załapała się na konkurs. Ale myślę, że z tego powodu nie będzie jej bardzo smutno, gdyż podszeptałam jej, że na mój blog zagląda dużo milutkich osób, które na pewno docenią jej mysią urodę :))
Przedstawiam Was oto: Miss M.
Śliczna ta Mysia elegantka:-)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :-) Bombowy sweterek!
OdpowiedzUsuńFajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŁo matko! No urocza! Mysza wypisz wymaluj! I świetne ma imię - Miss M :):):):):):)
OdpowiedzUsuńŚliczna.
OdpowiedzUsuńTo najpiękniejsza myszka jaką w życiu widziałam! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta mysia, kocham ten odcień zieleni :)
OdpowiedzUsuńStawiam dopiero pierwsze kroki w szyciu maskotek - dzięki temu tym bardziej chylę czoła przed Twoim talentem (...i cierpliwością). Mogłabyś uchylić mi rąbka tajemnicy i zdradzić czym robisz te śliczne subtelne rumieńce?
Rumieńce, to po prostu róż do policzków dla kobiet.
UsuńJejka jaka ona cudna :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć, taka bajkowa.. achy i ochy :)
wow do zakochania pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMysia jest cudowna, bardzo wiosenna ;-) A teraz migiem lecę głosować i trzymam kciuki rekami i nogami!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż ona pozytynwna i te jej uszy w grochy:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna jest:) Ja osobiście nie przepadam za myszkami (tymi prawdziwymi) ale moja córka uwielbia, i myszy i szczury;) Zapowiedziałam jej, że szczura to będzie mogła mieć dopiero jak zamieszka we własnym domu i w dodatku nie będę jej w nim odwiedzać. - To będziemy się mamo spotykać u Ciebie;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI ja za tymi prawdziwymi nie przepadam ;)
UsuńZakochałam się, śliczna!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sfotografowałas ich razem :-( Cudna ta mysz!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJest niezwykła. I ma sweterek jak ja - zielony :-).
OdpowiedzUsuńJaka śliczna, szkoda że dzieci wyrosły...
OdpowiedzUsuńPiękna Panna Myszka, cudne kolorki.Serdeczności.
OdpowiedzUsuń