Mój niebieski w kolorowej jesiennej zabawie pojawia sie dopiero dziś. Choroba, która na początku wydawała się być tylko nie groźną grypą zamieniła się w coś bardziej poważnego. I tak przecignęła się do dwóch tygodni z czego wcale nie jestem jeszcze okazem zdrowia. Do tego jeszcze komputer lekko szwankował, ale nie w głowie było mi z nim walczyć.
Zaczęte prace leżą i czekają i na poprawe zdrowia swojej "projektantki".
A teraz kilka słów o moim niebieskim. Chciałam, aby kolor występował w naturze, biegać za tym nie mogłam bo choroba, więc wykorzystałam zdjęcia z własnego archiwum. Moje pawie były uchwycone w obiektywie kilka lat wcześniej przy okazji zwiedzania jednego z pięknych angielskich zamków, gdzie sobie spokojnie żyją w nieskazitelnie zadbanych ogrodach.
Wkrótce moje robótki- mam nadzieje ;)
Pozdrawiam- Ishin
Zaczęte prace leżą i czekają i na poprawe zdrowia swojej "projektantki".
A teraz kilka słów o moim niebieskim. Chciałam, aby kolor występował w naturze, biegać za tym nie mogłam bo choroba, więc wykorzystałam zdjęcia z własnego archiwum. Moje pawie były uchwycone w obiektywie kilka lat wcześniej przy okazji zwiedzania jednego z pięknych angielskich zamków, gdzie sobie spokojnie żyją w nieskazitelnie zadbanych ogrodach.
Wkrótce moje robótki- mam nadzieje ;)
Pozdrawiam- Ishin
Cudownie!
OdpowiedzUsuńAleż cudowne fotki! No i zdrówka życzę, kochana... Przykro mi, że tak Cię zmogło...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, a fotografie wspaniałe.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPaw jest cudny :-) Dużo zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały paw, niemal jak mój ^^)
OdpowiedzUsuńŻyczenia zdrowia posyłam :*